Dołącz do wioski i zostań najpotężniejszym shinobi
Pojawia się pewna postać w płaszczu i podchodzi do Falluta
Łap to (wręczam ci zwój)
Następnie postać znika
Offline
Używam zwoju majusza (teleportacja do niego)
Zostawiam kartkę:Kosumo wybacz ale nasza walka nie ma sensu.Kiedy stanę się silniejszy znajdę cie i wtedy stoczymy pojedynek.
Offline
Spoglądam na kartkę.
- Hmmm, trzeba będzie zrobić to inaczej.
Offline
Administrator
idę i i siadam na skałę
Offline
Pojawiam się i sobie siedzę na wodzie.
Offline
przychodze troche zdyszany, wchodzę na wode,siadam koło falluta
-więc??oco chodzi fallut sensei??
Offline
Wyjmuje kusunagi i wskazuję ostrzem w stronę rika
-Kusunagi to najlepszy miecz do walki w zwarciu.Jego otrze jest szybkie i celne.Przebiję się przez każdą osłonę.Jest lekki i każdy po odpowiednim treningu umiał by nim walczyc a ja zaś ci ten trening oferuje.
Wstaje i nagle dosłownie pojawiłem się na jakieś skale.
-Wyjmij go ze skały a będzie twój.Oczywiście bez urzywania jutsu
Wbijam cały miecz w skałę i tylko rączka wystaje
Offline
wskakuję na skałę...dotykam rękojeści kusanagi...zamykam oczy i koncentruje się na mieczu z całej siły umysłu jaką tylko posiadam....powoli zaczynam ciągnąć
Offline
Nie udało ci się nawet nie drgnęło.
-Dobra rik trzeba popracowac nad twoją siłą.-Po tych słowach rozciąłem sobie palca kunaiem.
-Kuchiyose no jutsu!
Pojawiły się organiczne ciężarki zrobione z żywych ślimaków.
-Załóż to na ręce i na nogi i spróbuj mnie trafic w walce wręcz.
Waga ciężarków (40kg)
Offline
omfg!?!?
ooki...
podchodzę zakładam ciężarki
-uffff....yyy..oki...a teraz trafić???ossu...
zaczynam biec w twoją w twoją strone próbując kopnięcia, ciosu zza lewej, prawej, kopniaka z obrotu, podcięcia
Offline
Bez problemu obroniłem się przed każdym atakiem i nagle wykonuję kopnięcie z półobrotu i odlatujesz na 10m.
-Dawaj wiem że potrafisz robic coś mniej przewidującego.
Ostatnio edytowany przez Fallut (2010-06-13 12:59:45)
Offline
ehhh....podnoszę się i biegne w strone falluta i robie serię uderzeń pięściami, celuje w brzuch z kopa ale nagle łapie cie za ręce, przewracam(ja na plecach na ciemi ty na demną) i wykopuje cie z całej siły obiema nogami
Offline
Kiedy zacząłeś robic serie uderzeń od razy złapałem cie za pięść i uderzyłem palcami w tętnice.Przez te uderzenie na chwile poczułeś paraliżujący ból.Ja w tym czasie łapie cię za głowę i silnym ruchem wpierdalam ci luta morde.Tak silne uderzenie powoduje zawroty głowy i niezdolnośc do walki.
-Dobra dosyc nie chce cie zabic.(twoja siła zwiększyła się o 50).
Spojrzałem na wodospad.
-Masz tam się wspiąc zrobic 10 pompek wrócic i znowu się wspiac i tak 30 razy
Offline
z zakrwawionym ryjem mówie
-heh....jakoś strasznie niebolało-uśmiecham sie i wchodze ,robie 10 pompek schodze i tak 20 razy, zmęczony już oddycham ciężko
-heh..jeszcze tylko 10 razy...heh...-
wchodze dalej i tak 10 razy
Offline
Udało ci się (+20 do siły) ale twoje ciało jest w słabym stanie.Jesteś zmęczony i nawet poruszanie palcem sprawie ci wielki wysiłek.
-Dobra czas na obiad.
Wyjmuje z plecaka garnek jakieś warzywa,mięso.Rozpalam ognisko i kładę tam garnek z wodą.Potem coś robię z składnikami i wpieprzam je do garnka.Po 30 min ramen Falluta był juz gotowy.
-Ok masz najedz się bo po obiedzie kolejny trening cie czeka
Podaje dla rika pałeczki
Offline
biore je i mówie
-arigato...itadakimas!!
zaczynam jeść ramen...po chwilce skończyłem
-niewiedziałem że umiesz tak wybornie gotować fallut-sensei!!!czuje napływ nowych sił!!
Offline
-No wiesz Rik pamiętam jak musiałem ugotowac dla Tsuchikage wyborną kolacje bo odwiedzali go Lordowie Feudalni.Nie umiałem wtedy gotowac a miałem pod ręka z 30 książek kucharskich.Wiec nie miałem wyboru i przeczytałem je wszystkie wciągu godziny.Kiedy już zrobiłem ową kolację dodałem pewną przyprawę [przyprawa pochodziła z konohy) na którą był uczulony Lord kraju ognia.Zmarł a wszytko poszło na konohe i...dobra nieważne.
Spojrzałem w wodę.
-Hmm całkiem głęboko
Nagle wyrywam jakiś głaz z ziemi i wpierdalam go do wody
-Masz mi przynieśc ten głaz a i uważaj.W wodzie są piranie.
Dotykam palcem czoła rika
-Ruszaj
Offline
eeeehh...trzeba to trzeba...-przełykam śline....chakra w stoby by zwiększyć prędkość pływania....
no to HOP!!!!!
PLUSK PLUM płyne4 płyne płyne ciągnę kamień ciągnę ciągnę, wywalam na brzeg i wychodze
Offline
W czasie twojego wracania na brzeg zobaczyłeś jak nagle znikąd pojawiły się piranie i zaczęły wbijac ci się w ręce i nogi
Offline